Manicure w domu - błędy popełniane w domowym manicure

Domowy manicurePiękne i zadbane paznokcie nie muszą być naszym marzeniem. Każda z nas może wykonać szereg zabiegów w domu, dzięki którym będą się one prezentować wspaniale - modne paznokcie - kolory, kształty, wzorki. Podstawa to manicure - prosty zabieg pielęgnacyjny, którego odpowiednie wykonanie pozwoli nam cieszyć się gładkimi, lśniącymi paznokciami o odpowiednim kształcie. Wykonując go jednakże należy przestrzegać zasad i nie popełniać niżej wymienionych błędów.

Błędy popełniane w domowym manicure

Używanie metalowych narzędzi

Pierwszy błąd popełniany podczas wykonywania domowego manicure - używanie metalowych narzędzi. Wiele osób skraca paznokcie przy użyciu metalowych nożyczek lub obcinaczy, zwanych inaczej gilotynami. Sposób szybki i wygodny, ale zły dla paznokci. Paznokieć posiada budowę warstwową, w związku z czym nacisk na płytkę wywołany przez metalowe narzędzia prowadzi do jego rozwarstwienia.

Przez co staje się on kruchy, łamliwy, ma tendencję do rozdwajania oraz zadzierania. Przy zwiększonej podatności oraz kontakcie z wilgocią może nawet dojść do powstania zakażenia grzybiczego. Dlatego paznokcie należy skracać przy użyciu pilników. I tu ta sama zasada - nigdy nie używamy do tego celu pilników metalowych. Najlepsze w tym celu są pilniki papierowe, szklane lub mineralne. Jeśli istnieje potrzeba znacznego skrócenia płytki, wówczas czynność tę wykonujemy ruchem wahadłowym - od lewego brzegu, przez czubek paznokcia, aż po prawy brzeg. Kształt paznokciom nadajemy w analogiczny sposób, z tą różnicą, że tym razem ruch musi być płynny, niemal bez odrywania pilnika od brzegu paznokcia. W ten sposób wygładzamy brzeg i niejako "zamykamy" płytkę paznokcia.

Zbyt agresywne odsuwanie oraz wycinanie skórek

Drugi błąd popełniany podczas wykonywania manicure w domu - zbyt agresywne odsuwanie oraz wycinanie skórek. Jeżeli nie chcemy wycinać skórek, a jedynie je odsunąć, dobrze jest najpierw delikatnie zmiękczyć skórki w kąpieli. W tym celu można zanurzyć palce w misce z ciepłą wodą z dodatkiem oliwki albo zwykłego mydła. Jeśli nie mamy czasu wówczas możemy przez chwilę przytrzymać dłoń pod bieżącą wodą. Skórki odsuwamy drewnianym patyczkiem. Nigdy nie robimy tego przy użyciu metalowych narzędzi, a już na pewno nie używamy w tym celu przypadkowych obiektów - tylko dlatego, że akurat były pod ręką. Patyczek trzymamy płasko, równolegle do płytki paznokcia. Delikatnie odpychamy skórki, uważając przy tym, aby nie uszkodzić paznokcia.

Białawy półksiężyc widoczny u nasady paznokcia to obłączek, inaczej lunula. Pod nim w głębszych warstwach znajduje się macierz. Są to dwie "żywe" warstwy w obrębie płytki paznokciowej. Są one delikatne i wrażliwe, bo to właśnie w ich obrębie tworzy się płytka paznokciowa, która wraz ze wzrostem staje się twarda i mniej podatna na uszkodzenia. Pod wpływem wywieranego na nie nacisku może dojść do ich uszkodzenia, co skutkuje powstaniem poprzecznych, szpecących bruzd oraz zagłębień. Czasem są to zmiany przejściowe. Możemy się ich pozbyć wraz ze wzrostem paznokci, w toku ich skracania. Czasem jednak dochodzi do uszkodzeń, które są nieodwracalne i skaza na płytce pozostanie już na stałe.

Jeśli podczas manicure wycinamy skórki cążkami, zasady postępowania są niemal takie same. Delikatnie odsuwamy skórki, następnie moczymy je przez chwilę, żeby były miękkie i przez to łatwiejsze do usunięcia, następnie smarujemy ich powierzchnię tłustym kremem, po to by przedłużyć efekt zmiękczenia oraz uchronić skórki przed skaleczeniem podczas wycinania. Po wykonaniu tej czynności po raz kolejny sięgamy po patyczek, którym delikatnie podważamy skórki, żeby zapewnić sobie do nich łatwiejszy dostęp, a następnie wycinamy je cążkami. Tniemy wzdłuż wału paznokcia, ruchem płynnym - nigdy szarpanym. Następnie mniej więcej w połowie długości przekręcamy dłoń wraz z cążkami - ten ruch ułatwi nam dalsze wycinanie i kontynuujemy swoją pracę wzdłuż drugiego wału. Nie tniemy zbyt głęboko, żeby nie doprowadzić do skaleczenia, nie dociskamy cążków do płytki paznokcia. Skórek możemy się również pozbyć przy użyciu specjalnych preparatów tzw. removerów. Ich zadanie polega na zmiękczaniu oraz złuszczaniu skórek okalających paznokcie. Preparat nanosimy na skórki, pozostawiamy go w tym miejscu na jakieś 2, 3 minuty, a następnie delikatnie usuwamy skórki przy użyciu drewnianego patyczka. Prosta i skuteczna metoda, bez ryzyka skaleczenia, ale trzeba pamiętać, że removery to preparaty chemiczne i częste ich używanie może doprowadzić do pogorszenia stanu naszych paznokci.

Polerowanie paznokci przy użyciu zbyt ziarnistych polerek

Trzeci błąd popełniany podczas wykonywania domowego manicure - polerowanie paznokci przy użyciu zbyt ziarnistych polerek lub nie używanie polerek w ogóle. W domowych warunkach często korzystamy z trój - lub nawet czterostronnych polerek. Chętnie sięgamy po te o dużej ziarnistości. Służą one do usuwania niewielkich nierówności w obrębie płytki paznokcia. Należy ich używać od czasu do czasu, gdy rzeczywiście istnieje taka potrzeba. Zbyt częste ich stosowanie może doprowadzić do ścieńczenia płytki paznokcia, co zaowocuje wzmożoną łamliwością. Mamy natomiast tendencję do lekceważenia pozostałych, mniej ziarnistych polerek. Używanie ich wygładza paznokcie oraz nadaje im piękny połysk. Poza tym podczas wygładzania nimi płytki wykonujemy masaż macierzy oraz łożyska paznokcia, które są bogato unerwione oraz unaczynione. Takie działanie w długofalowej perspektywie doprowadzi do poprawy wyglądu i kondycji naszych paznokci. Ponadto polerowanie pomaga uszczelniać, "zamykać" płytkę paznokciową. Jest gładka, mniej porowata, co w pewnym stopniu chroni ją przed rozmiękaniem w kontakcie z wodą oraz odbarwianiem w zetknięciu z różnego rodzaju substancjami. Trzeba jednak pamiętać, że ruch polerką wykonujemy energicznymi pociągnięciami, prowadzonymi w jednym kierunku, po to, by nie uszkodzić płytki paznokcia.

Polepszenie wyglądu paznokci

Aby poprawić wygląd naszych paznokci inwestujemy pieniądze w coraz to nowsze preparaty kosmetyczne lub odbywamy kolejne wizyty w salonie kosmetycznym, podczas gdy istnieją proste sposoby na polepszenie ich wyglądu. Czasem warto zrewidować swoje przyzwyczajenia względem pielęgnacji paznokci, bo bywa że przyczyna ich złej kondycji tkwi w złych przyzwyczajeniach, których zmiana nic nie kosztuje, a sprawia, że wiele możemy zyskać.

Lidia Kowalska
Wizażystka, blogerka, pasjonatka stylu i urody, a przede wszystkim żona i mama.

Komentarze